Witajcie kochani!
Dzisiaj mam do zademonstrowania tusz do rzęs L'orelal Mega Vollume Collagene 24h.
Ten akurat tusz gościł u mnie po raz pierwszy (w sumie jeszcze go używam), ale na ogół używam właśnie tuszy L'oreala lub Max Factora.
Koszt tego tuszu to od 24zł w górę - sprawdzając na Ceneo.pl.
Co do samego tuszu to konsystencja od pierwszego użycia jest w porządku. Zaznaczam to, bo niektóre tusze nie są zbyt fajne na początku, ale po tygodniu zaczynają swoje niesamowite działanie. W tym przypadku nie musimy nic odczekiwać :)
Szczotka jest dość duża, co dla mnie jest atutem. Lubię duże i włochate szczoteczki, mimo tego, że nie mam wyjątkowo dużych oczu no, ale jakoś wygodnie mi takimi malować moje rzęsy.
Tusz je pogrubia i wydłuża, czyli robi to co lubię najbardziej. Uwielbiam efekt mocno podkreślonych rzęs bo wtedy moje oczy wdaja się większe i mniej rzucają się w oczy jakieś niedoskonałości.
Tuszu tego używam od jakichś dwóch miesięcy codziennie, więc miałam sporo czasu żeby go testować i oceniać.
Nosiłam go od 7 rano do 22 wieczorem - w pracy, na siłowni, na zakupach, w weekendy. Non stop.
No i pierwsze wrażenie jest super, ale niestety tusz nie jest aż tak trwały jak So Couture.
Po jakichś 8 godzinach zaczyna się nieco osypywać zostawiając mini czarne kropeczki wokół dolnych rzęs no i przy potarciu oka (po paru godzinach użytkowania) rozciera sie nieco zostawiając lekki cień.
Plusy:
Minusy:
Dzisiaj mam do zademonstrowania tusz do rzęs L'orelal Mega Vollume Collagene 24h.
Ten akurat tusz gościł u mnie po raz pierwszy (w sumie jeszcze go używam), ale na ogół używam właśnie tuszy L'oreala lub Max Factora.
Co o nim mówi producent:
Mega Volume Collagene to pierwszy tusz ze skoncentrowanym kolagenem. Rozdziela i i megapowiększa rzęsy, nasycając je czarn:ym kolorem. Specjalna gęsta szczoteczka z miękkim włosiem otula je odpowiednią ilością tuszu i sprawia, że nabierają one objętości. Tusz nie kruszy się i nie rozmazuje, nie pozostawia również grudek i nie skleja rzęs. Intensywną czerń tuszu zapewnia polimer Black Booster, który sprawi, że twoje spojrzenie będzie wyjątkowo głębokie i wyraziste.
Innowacje i skłądniki:
- skoncentrowany kolagen
-szczoteczka grubsza, niż tradycyjna
- nasycony kolorem Polimer Black Booster
Koszt tego tuszu to od 24zł w górę - sprawdzając na Ceneo.pl.
Co do samego tuszu to konsystencja od pierwszego użycia jest w porządku. Zaznaczam to, bo niektóre tusze nie są zbyt fajne na początku, ale po tygodniu zaczynają swoje niesamowite działanie. W tym przypadku nie musimy nic odczekiwać :)
Szczotka jest dość duża, co dla mnie jest atutem. Lubię duże i włochate szczoteczki, mimo tego, że nie mam wyjątkowo dużych oczu no, ale jakoś wygodnie mi takimi malować moje rzęsy.
Tusz je pogrubia i wydłuża, czyli robi to co lubię najbardziej. Uwielbiam efekt mocno podkreślonych rzęs bo wtedy moje oczy wdaja się większe i mniej rzucają się w oczy jakieś niedoskonałości.
Tuszu tego używam od jakichś dwóch miesięcy codziennie, więc miałam sporo czasu żeby go testować i oceniać.
Nosiłam go od 7 rano do 22 wieczorem - w pracy, na siłowni, na zakupach, w weekendy. Non stop.
No i pierwsze wrażenie jest super, ale niestety tusz nie jest aż tak trwały jak So Couture.
Po jakichś 8 godzinach zaczyna się nieco osypywać zostawiając mini czarne kropeczki wokół dolnych rzęs no i przy potarciu oka (po paru godzinach użytkowania) rozciera sie nieco zostawiając lekki cień.
Moja ocena to jakieś 3,5 na 5 punktów.
- piękny wygląd
- wydłużone i pogrubione rzęsy
- intensywny czarny kolor
- ładnie rozczesane rzęsy
- łatwość nakładania
- cały efekt już przy pierwszej warstwie
Minusy:
- Po kilku ładnych godzinach zaczyna sie osypywać
Gdyby nie istniał So Couture, albo nie wiedziałabym o jego istnieniu to zdecydowanie kupiłabym ponownie tusz Mega Volume ze względu na to nieszczęsne osypywanie się. Zaznaczam oczywoście, że to dopiero po paru ładnych godzinach no, ale So Couture jest nie do zdarcia i nie ma takiej siły która go skruszy więc on wygrywa.
Comments
Post a Comment